40-godzinne nabożeństwo adoracyjne

czemu, pojednani z Bogiem, mogliśmy się z Nim spotkać w Komunii Świętej. Słowo Boże w tym czasie głosił ks. kan. Wiesław Niemyjski, proboszcz i dziekan drohiczyński. Zachęcał nas do jak najpełniejszego wykorzystania czasu na modlitwę przed Najświętszym Sakramentem. Być może myślimy, że czas poświęcony na adorację jest czasem straconym. Być może mamy przeświadczenie, że Pan Bóg nie wysłuchuje naszych modlitw. Ale okazuje się, że takie same dylematy mieli ludzie żyjący w czasach biblijnych. Na potwierdzenie tego kaznodzieja przytoczył słowa z niedzielnego pierwszego czytania: „Dokądże, Panie, wzywać Cię będę - a Ty nie wysłuchujesz? Wołać będę ku Tobie: Krzywda mi się dzieje! - a Ty nie pomagasz? (..) I odpowiedział Pan tymi słowami: «(..) Jest to widzenie na czas oznaczony, lecz wypełnienie jego niechybnie nastąpi: a jeśli się opóźnia, ty go oczekuj, bo w krótkim czasie przyjdzie niezawodnie. Oto zginie ten, co jest ducha nieprawego, a sprawiedliwy żyć będzie dzięki swej wierności»” (Ha 1, 2; 2, 3-4). Pan Bóg słyszy nasze modlitwy, ale prosi też o zaufanie Mu. Modlitwa przed Najświętszym Sakramentem jest bliskim spotkaniem z Chrystusem, które przemienia nas wewnętrznie. Ściślej zjednoczeni z Bogiem będziemy dawać świadectwo swoim dobrym życiem. Kaznodzieja mówił także o Eucharystii jako o wielkim misterium naszej wiary. W dzisiejszym nowoczesnym świecie trudno nam uwierzyć w tę tajemnicę. Potrzeba silnej wiary i zaufania Bogu, że to, co objawił o sobie, jest prawdą. Bóg daje nam siebie z miłości. To od człowieka zależy, czy zachce odpowiedzieć Bogu tym samym.
Trzeci dzień 40-godzinnego nabożeństwa był jednocześnie dniem odpustowym związanym ze wspomnieniem św. Franciszka z Asyżu. Uroczystą Mszę Świętą o godz. 12⁰⁰ sprawowali ks. Wiesław Niemyjski i ks. Sylwester Falkowski. Liturgię upiększyły pieśni wykonywane przez zespół „Mianka”. W odpustowym kazaniu ks. Wiesław przybliżył nam życiorys św. Franciszka. Był on bogatym młodzieńcem, któremu niczego nie brakowało. Niestety, dostatek ziemski często sprawia, że Pan Bóg nie jest nam już potrzebny. Dopiero, gdy spotka nas jakieś nieszczęście, przypominamy sobie o Bogu. Tak też się stało ze św. Franciszkiem, który kiedy w czasie wojny dostał się do niewoli, przeżył nawrócenie. Porzucił dostatnie życie i dużo czasu spędzał na modlitwie. Czas nabożeństwa adoracyjnego jest dobrą okazją, aby przed Panem Jezusem ukrytym w Najświętszym Sakramencie, przemyśleć swoje życie i wejść na drogę nawrócenia. Pokuta, post i umartwienia w połączeniu z modlitwą są bardzo skuteczną drogą przebłagania Boga i wyproszenia potrzebnych łask. Pan Bóg sam zaprasza nas do siebie słowami dzisiejszej Ewangelii: „Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię” (Mt 11, 28). Starajmy się jak najczęściej korzystać z tego Boskiego zaproszenia. Po Mszy Świętej ks. Zbigniew Bolewski z Topczewa przewodniczył adoracji i procesji eucharystycznej wokół kościoła, w której wzięli udział także księża z okolicznych parafii oraz zgromadzeni parafianie i goście. Uroczystość odpustową zakończyło ucałowanie relikwii św. Franciszka.
W naszej parafii 40-godzinne nabożeństwo otwiera miesiąc październik, w którym to codziennie, przed Najświętszym Sakramentem modlimy się na różańcu. Umocnieni Słowem Bożym i bardziej świadomi znaczenia sakramentu Eucharystii, chętnie korzystajmy z możliwości codziennej adoracji, powierzając Panu Bogu sprawy Kościoła, świata, Ojczyzny i nas samych.  FB